Ślub w dobie koronawirusa – co robić?
Obecna sytuacja wywołana pandemią wirusem SARS-Cov-2 stawia wiele par młodych przed trudną decyzją. Wesela najczęściej planowane były na rok lub 2 lata przed. Wszystko było dopięte na ostatni guzik, tak niedługo marzenia o tym wyśnionym dniu miały stać się rzeczywistością...
Miały się stać. Ale czy rzeczywistością będą się mogły stać? To ciągle wielka niewiadoma. I chyba to męczy najbardziej. Zapraszać czy czekać? A jak już zaprosiliśmy? Odwoływać? To tylko niektóre z ciężkich pytań, przed którymi stają narzeczeni. Gdzie szukać odpowiedzi? Sale weselne także zostały „zamrożone” i nie odpowiedzą na to pytanie za nas. Zatem jakie mamy opcje? Po pierwsze – czekać, aż będzie wiadomo więcej. Co jakiś czas rząd wydaje nowe zarządzenia, które obowiązują w państwie. Do nich trzeba się zastosować. Ale co gdy termin zbliża się nieubłaganie? Jeśli goście są już zaproszeni, to poinformujcie ich, że na ten moment uroczystość stoi pod znakiem zapytania, a gdy to będzie tylko możliwe, podacie najnowsze ustalenia. Jaką decyzje podjąć? Punkt pierwszy to czekać, ale nie można czekać w nieskończoność. Możecie zdecydować, że bierze się ślub a wesele odkładacie na spokojniejsze czasy, np. za rok na pierwszą rocznicę. Możecie wziąć ślub i wyprawić mniejsze wesele (tyle osób, na ile pozwolą przepisy). Możecie zrezygnować z wesela i wziąć sam ślub, albo przełożyć całość na odleglejszy termin. Wszystko zależy od waszego podejścia i priorytetów. Dla osób wierzących ślub kościelny oznacza zupełnie nową rzeczywistość i odkładanie tego na za rok może być bardzo ciężkie. Dla osób, które biorą ślub cywilny mniej zmienia się w życiu, więc jeśli ważne jest dla was huczne wesele, to można zastanowić się nad zmianą terminu. Tylko na kiedy? Wciąż wiemy bardzo mało, pandemia może trwać, powrócić i nic w świetle tego, nie wydaje się być pewne. Odradzałabym przekładanie na rok 2020. To ciągle niepewny termin, biorąc pod uwagę stan rozwoju sytuacji. Z kolei kolejny rok to większe szanse na zastosowanie leków i szczepionek.Temat jest trudny. Musicie się dobrze zastanowić nad Waszymi celami. Nikt nie poda gotowej recepty i nie zadecyduje za Was. Jako społeczeństwo nie byliśmy w takiej sytuacji od bardzo dawna. To coś nowego, sami tworzymy historię. Wasz ślub jest częścią waszej niepowtarzalnej histori. Głowa do góry, jest ciężko, ale będzie o czym opowiadać wnukom!
Komentarze
Prześlij komentarz